Danie zapamiętane z rodzinnego domu

Z rodzinnego domu pamiętam wiele rzeczy, ale jedna utkwiła mi najmocniej w pamięci i jest to pewne danie, które moja mama przyrządzała gdy nie miała pomysłu co nam dać do jedzenia. Mowa tutaj o fritacie, chociaż ja wraz z rodzeństwem nazwyamy je po prostu pizza ponieważ ją mocno przypomina. Danie jest sycące i nie wymaga dużych nakładów pieniężnych by je przygotować oraz można je robić w różnych konfiguracjach. Mimo wielu możliwości jego przygotowania ja niezmiennie trzymam się jednego przepisu, który zaraz tutaj przedstawię. Należy wziąć miskę i wsypać do niej 2-2,5 szklanki mąki przennej, jedno jajko i tyle przegotowanej wody całość miała konsystencję gęstej śmietany. Bierzemy trzy parówki, kroimy je w drobną kosteczkę i wrzucamy do miski. Kolejny krok to posiekanie na małe kawałeczki pęczku szczypiorku i dodanie go do reszty składników. Teraz pora na przyprawy, niezbędny jest sól i pieprz oraz bazylia, ja dodatkowo daję jeszcze czosnek i przyprawę do pizzy, którą można kupić w dosłownie każdym sklepie. Dokłanie mieszamy całość i część wlewamy na rozgrzaną patelnię. Gdy jedna strona odpowiednio się usmaży, przewacamy na drugą, dodajemy na górę kilka plasterków pomidora, posypujemy serem i przymykamy wiekiem by się ładnie rozpuścił. Wrzucamy na talerz polewamy ketchupem i mamy przepyszne danie w raptem kilka minut.